reklama
kategoria: Na Sygnale
18 styczeń 2024

W Kaliszu koniec procesu ws. zabójstwa matki przez syna; wyrok – 25 lat więzienia

zdjęcie: W Kaliszu koniec procesu ws. zabójstwa matki przez syna; wyrok – 25 lat więzienia / fot. PAP
fot. PAP
Zakończył się proces 58-latka oskarżonego o zabójstwo 81-letniej matki. Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał go na 25 lat więzienia. Jego zachowanie zasługuje na pogardę - powiedziała sędzia SO Marta Przybylska podczas uzasadnienia wyroku.
REKLAMA

Sąd zastrzegł, że oskarżony będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia nie wcześniej, niż po odbyciu 20 lat więzienia.

Do zabójstwa doszło 15 października 2022 roku, w domu jednorodzinnym w Żydowie k. Kalisza. Jednak oskarżony dopiero następnego dnia tuż przed północą zadzwonił pod numer alarmowy z informacją, że jego matka nie żyje.

Na miejsce udali się policjanci i prokurator. Po przebadaniu oskarżonego stwierdzono w jego organizmie 0,5 promila alkoholu.

Zdaniem prokuratora Rafała Michalaka z Prokuratury Rejonowej w Kaliszu mężczyzna w dniu tragicznego zdarzenia miał pokłócić się z matką o jego pieniądze z renty, które kobieta odkładała, kiedy syn przebywał w areszcie za znęcanie się nad nią. Łącznie miała uzbierać 10 tys. zł. Tragicznego dnia oskarżony zabrał 4 tysiące złotych i pojechał do Kalisza, gdzie spędził dzień i noc spożywając alkohol w różnych miejscach. O tym, że matka nie żyje miał zorientować się dopiero w niedzielę wieczorem.

W trakcie kłótni kobieta została dotkliwie pobita. Sekcja zwłok wykazała, że staruszka miała liczne obrażenia głowy i ciała.

"Doznała licznych obrażeń stłuczeń i złamań kości głowy, ponieważ uderzał jej głową o meble. Doznała też stłuczenia klatki piersiowej włącznie ze złamaniem mostka. Była bita nieustalonym narzędziem w okolicach klatki piersiowej. Doznane urazy skutkowały śmiercią staruszki" – powiedział PAP prokurator.

W sprawie zgromadzono obszerny materiał dowodowy. Uzyskano opinię biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili, że w chwili popełnienia zbrodni mężczyzna był poczytalny.

Mężczyźnie postawiono zarzut, że działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał zabójstwa swojej matki w połączeniu z rozbojem, za co grozi nawet dożywocie.

Podejrzany nie przyznał się do zbrodni zabójstwa. Przyznał się jedynie do kłótni z pokrzywdzoną, ale nie pamiętał, co było jej przyczyną. Jego zdaniem matka przewróciła się o drzwi od mebli i upadła na podłogę. Twierdzi, że to był nieszczęśliwy wypadek.

Podczas procesu odczytano zeznania matki i brata oskarżonego, które zostały włączone do sprawy o zabójstwo z innej, dotyczącej znęcania się mężczyzny nad matką. Brat oskarżonego też nie żyje. Seniorka w tamtej sprawie zeznała, że oskarżony wielokrotnie groził jej pozbawieniem życia i spaleniem domu. Twierdziła, że bała się go, ponieważ był agresywny, nieobliczalny i uzależniony od alkoholu.

Prokurator w mowie końcowej przyznał, że postępowanie dowodowe nie pozwoliło na dokładne odtworzenie zdarzeń. Podkreślił jednak, że w dniu tragicznego zdarzenia nikt inny nie miał kontaktu z pokrzywdzoną a powszechnie wiadomo, że między matką a synem był konflikt. Zawnioskował o wymierzenie oskarżonemu kary dożywocia i 10-letniego zakazu praw publicznych.

„Nie ulega wątpliwości, że do zabójstwa doszło w wyniku rozboju. Oskarżony chciał wziąć pieniądze, które pokrzywdzona trzymała w słoiku. Oskarżony wiedział, że matka jest stara i schorowana. Musiał zdawać sobie sprawę, że uderzając jej głową o kant meblościanki spowoduje jej śmierć” – powiedział.

Z kolei obrońca zawnioskował o uniewinnienie oskarżonego podnosząc brak motywu i wskazując na wątpliwości, które pojawiły się podczas procesu. Zdaniem adwokata Szymona Ratajczyka nie można wykluczyć, że zabójstwa dokonał ktoś inny. „Nie udowodniono winy oskarżonego, nie ma jednoznacznego dowodu, że on ją zabił” - oświadczył.

W czwartek sąd skazał oskarżonego na 25 lat więzienia. Podczas uzasadnienia wyroku sędzia Przybylska stwierdziła, że przewód sądowy „bezspornie wykazał winę oskarżonego”.

„Pobił matkę i nieprzytomną pozostawił leżącą na podłodze. Wezwał taksówkę i pojechał do Kalisza. (…)Obcym osobom rozdawał pieniądze skradzione matce, oddał się rozrywce – jeździł bez celu po mieście, spożywał posiłki oraz alkohol i korzystał z usług seksualnych.(…) Służby ratunkowe wezwał dopiero po powrocie do domu następnego dnia. Nic w jego zachowaniu nie wskazywało na żal czy chociażby obniżenie nastroju z powodu krzywdy, jaką wyrządził matce. Jego zachowanie zasługuje na pogardę – powiedziała sędzia.

Zdaniem sądu należy przyjąć w sposób nie budzący żadnej wątpliwości, że oskarżony był w stanie przewidzieć efekt jego działania i godził się na śmierć matki, ponieważ przez kilka godzin obserwował jej stan zdrowia. ”Miał pełną świadomość, że pokrzywdzona jest nieprzytomna i wymaga pomocy” – powiedziała. Wymierzona kara – jak podkreślił sąd - jest sprawiedliwa w odniesieniu do charakteru i wagi sprawy. "Została zabita bezbronna kobieta" - powiedziała sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.(PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Łęczyca
4.3°C
wschód słońca: 07:21
zachód słońca: 15:40
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Łęczycy